Forum Sojuszu LEG X
Ide w ciemnej dolinie... Widze brata mego, podchodze do niego... Leży martwy, klękam, łzy płyną same.
-Panie! Obudź się!
-Uhh... przepraszam, co się dzieje?
-Panie... Twój brat Kesithaf poległ na polu chwały w 4 Gali, walcząc z niejakim ManNiakiem.
-Sen... Ten sen był prawdziwy... agrh!
-Wyjdź! Chcę zostać sam.
Trzęse się, myśle o tysiącu rzeczach naraz, ale wiem jedno! Pomszczę mego jedynego brata!
-Sentimel!
-Tak panie?
-Zwołaj wszystkich admirałów.
-Tak jest panie!
Idę na zebranie, ludzie koło mnie są jacyś niewyraźni, gospodarka nie jest w najlepszej formie, ale to nic... Ja myśle tylko o zemście.
Dochodze do głównego budynku, wchodze, staję pośrodku ogromnego gmachu:
-Ave!
-Ave!!
-Zebraliśmy się to aby oddać hołd memu bratu Kesithafowi i żeby pomścić jego śmierć!!
-Panie któż to mógł zrobić?!
-ManNiak... Zebrać wszystkie jednostki, jeszcze dziś wylatujemy do 4 Gali! Przy okazji rozprawimy się też z High Templarem. Jaką dysponujemy flotą?
-Tak jest Panie!! Mamy ponad 300 Okrętów Wojennych i 1000 Lekkich Myśliwców ale codziennie nasze wojsko rośnie w siłę!
-Tak więc... Do maszyn! Po zwycięstwo lub po śmierć!!! Salve!
-Salve!
Podążam w stronę okrętu flagowego. Ludzie nam wiwatują, jedni płaczą drudzy cieszą. Wielu z nas już nigdy nie zobaczą ponownie...
Wkraczam do sali dowodzenia.
-Sentimel
-Tak panie?
-Odnotuj w dzienniku:
Jest 30 Września 3208 roku, lecimy na spotkanie ze śmiercią. Walczyć będziemy ku chwale LEGIONU X i Kesithafa!
-Admirale! Startujemy!
-Tak jest!
cdn.
Offline
No ładnie, to mam konkurencje jako Kronikarz Legionu X. Jak wszyscy ukażą swój talent literacki, to będę musiał oddać pałeczkę pisarza Legionu. No zobaczymy. Serviusu rispekt
Offline
Sparatcusie talent masz największy z nas, i lepszego kronikarza to mieć nie będziemy . Mam nadzieję (i pewnie nie tylko ja) że niedługo coś napiszesz.
Offline